Gdzie szukać dzikiego bzu?
Dziki bez, z łac. Sambucus nigra L w Polsce występuje dość licznie. Można go spotkać na skrajach lasów, kęp leśnych, przy drogach, zwłaszcza tych przy wioskach i na obrzeżach miast, gdzie na szczęście, dobrze trzyma się tradycja i słuszne przekonanie o świętości krzewu.
Dziki bez czarny zbiór i właściwości
Kwiaty bzu zbiera się na początku czerwca, zanim zaczną się osypywać. Baldachy ucina się wybiórczo, nie ogołacając całego krzewu, bo przecież warto doczekać się owoców. Suszy się całe kwiatostany, w ciepłym i przewiewnym miejscu a po wysuszeniu oddziela się od baldachów poprzez ocieranie. Po zbiór baldachów najlepiej wybrać się w słoneczny ciepły dzień, kiedy kwiaty są suche. Wilgotne przeważnie ciemnieją podczas suszenia a powinny zachować ładny kremowy kolor.
Zbiór owoców odbywa się podobnie w ładne słoneczne dni, w końcu lipca i w sierpniu. Muszą być dobrze wybarwione na czarno, połyskujące i jak najszybciej suszone lub obrabiane termicznie. Nie zaszkodzi przed przygotowaniem dżemu, przemrozić owoce w zamrażalniku.
Kwiaty bzu, drobniutkie ślicznotki, można na świeżo odciąć od jasnozielonych łodyżek kwiatostanu, zalać miodem albo syropem z cukru. doprowadzić do wrzenia. zostawić na na noc. przelać przez gęste sito następnego dnia, podgrzać, rozlać gorący do butelek i pasteryzować kilka minut. TUTAJ przepis na syrop. Niestety miód straci większość właściwości, ale surowych kwiatów i owoców nie jemy na surowo. Suszone kwiaty, jak i owoce są świetne do naparów, które działają napotnie i moczopędnie, zwalczając gorączkę, bakterie i wirusy. Świetnie sprawdzają się napary do płukania jamy ustnej przy chorobach gardła.
Dziki bez to cudowny krzew. Kwiaty i owoce posiadają moc, potwierdzoną przez stare i współczesne kroniki - leczą przeziębienia i wzmacniają organizm. Pewnie, ze nie stawiają na nogi od razu, ale zażywane przez kilka dni, w niedużych ilościach wymiatają z organizmu toksyny, regenerują tkanki, uszczelniają naczynia, przywracają normalne procesy, odpowiedzialne za optymalny stan zdrowia. Kwiaty zawierają cenną rutynę- łatwo przyswajalny przeciwutleniacz. Dzięki rutynie wzrastają siły obronne organizmu. Na skórze nie robią się brzydkie pajączki, czyli nie ma drobnych ani tych większych wylewów krwi, bo naczynia są mocniejsze i elastyczne.
W kwiatach stwierdzono także obecność kwercetyny a zatem warto się kurować przy uporczywej alergii. Kwercetyna to ważny przeciwutleniacz, rodzaj naturalnego barwnika, który ma żółty kolor. Łagodzi objawy alergii i zmniejsza ryzyko raka. Lista składników w kwiatach i owocach bzu jest długa, ale wymienię jeszcze tylko kilka: witaminy z grupy B, witamina A i C, saponiny, garbniki, kwasy tłuszczowe i spora ilość niezbędnych minerałów
Owoce bzu działają oczyszczająco w obrębie układu krwionośnego, również obniżają gorączkę, zwiększając pocenie i wydalanie moczu. Mają właściwości przeczyszczające, dzięki temu są składnikiem wielu mieszanek, jak na przykład Normosan. Dozowanie domowych wyrobów z bzu powinno być, jak zawsze z umiarem, żeby nie przesadzić a poprawić jedynie przemianę materii i zlikwidować zaparcia bez ryzyka biegunki. Sok z owoców ma piękny ciemnoczerwony kolor. Warto wykorzystać go do barwienia bladych win, nalewek, dżemów lub galaretek
Zbiór owoców odbywa się podobnie w ładne słoneczne dni, w końcu lipca i w sierpniu. Muszą być dobrze wybarwione na czarno, połyskujące i jak najszybciej suszone lub obrabiane termicznie. Nie zaszkodzi przed przygotowaniem dżemu, przemrozić owoce w zamrażalniku.
Kwiaty bzu, drobniutkie ślicznotki, można na świeżo odciąć od jasnozielonych łodyżek kwiatostanu, zalać miodem albo syropem z cukru. doprowadzić do wrzenia. zostawić na na noc. przelać przez gęste sito następnego dnia, podgrzać, rozlać gorący do butelek i pasteryzować kilka minut. TUTAJ przepis na syrop. Niestety miód straci większość właściwości, ale surowych kwiatów i owoców nie jemy na surowo. Suszone kwiaty, jak i owoce są świetne do naparów, które działają napotnie i moczopędnie, zwalczając gorączkę, bakterie i wirusy. Świetnie sprawdzają się napary do płukania jamy ustnej przy chorobach gardła.
Dziki bez to cudowny krzew. Kwiaty i owoce posiadają moc, potwierdzoną przez stare i współczesne kroniki - leczą przeziębienia i wzmacniają organizm. Pewnie, ze nie stawiają na nogi od razu, ale zażywane przez kilka dni, w niedużych ilościach wymiatają z organizmu toksyny, regenerują tkanki, uszczelniają naczynia, przywracają normalne procesy, odpowiedzialne za optymalny stan zdrowia. Kwiaty zawierają cenną rutynę- łatwo przyswajalny przeciwutleniacz. Dzięki rutynie wzrastają siły obronne organizmu. Na skórze nie robią się brzydkie pajączki, czyli nie ma drobnych ani tych większych wylewów krwi, bo naczynia są mocniejsze i elastyczne.
W kwiatach stwierdzono także obecność kwercetyny a zatem warto się kurować przy uporczywej alergii. Kwercetyna to ważny przeciwutleniacz, rodzaj naturalnego barwnika, który ma żółty kolor. Łagodzi objawy alergii i zmniejsza ryzyko raka. Lista składników w kwiatach i owocach bzu jest długa, ale wymienię jeszcze tylko kilka: witaminy z grupy B, witamina A i C, saponiny, garbniki, kwasy tłuszczowe i spora ilość niezbędnych minerałów
Owoce bzu działają oczyszczająco w obrębie układu krwionośnego, również obniżają gorączkę, zwiększając pocenie i wydalanie moczu. Mają właściwości przeczyszczające, dzięki temu są składnikiem wielu mieszanek, jak na przykład Normosan. Dozowanie domowych wyrobów z bzu powinno być, jak zawsze z umiarem, żeby nie przesadzić a poprawić jedynie przemianę materii i zlikwidować zaparcia bez ryzyka biegunki. Sok z owoców ma piękny ciemnoczerwony kolor. Warto wykorzystać go do barwienia bladych win, nalewek, dżemów lub galaretek
LINK do przepisu na syrop z kwiatów bzu