Znaczenie soli
NaCl - mało kto, nie zna chemicznego zapisu soli. Gdyby przeprowadzić reakcję rozkładu tego związku, zarówno sód (Na), jak i chlor (Cl) są trujące dla naszego organizmu, ale w połączeniu jako związek, zwany chlorkiem sodu jest dla nas niezbędny - oczywiście przy optymalnym spożyciu. Konsumujemy ją umiarkowanie, bo dba o nasze elektrolity i serce. Niedobór objawia się u ludzi oznakami odwodnienia, osłabienia po długotrwałym wysiłku, na przykład w dni upalne. Nadużywanie sprawia, że zaburza się gospodarka wodna, praca serca (nadciśnienie), obciążamy nią nerki (podpuchnięte oczy, obrzęki - ogólnie zatrzymywanie wody w ustroju). Sól, jak większość pokarmów lubi być traktowana z umiarem.
Rada:
Lubisz trening, ćwiczenia, mordercze biegi? Zdarza się, że po intensywnym wysiłku czujesz się bardzo słabo, nie mając siły ruszyć nawet
palcem. Wypij w odstępach małymi łykami wodę ze szczyptą soli.
Rada: W razie biegunki, pijemy wodę z odrobiną soli, gdyż organizm traci ją podczas nagminnego wydalania.
Różne źródła podają na ten temat odbiegające od siebie teorie. W świecie zdominowanym przez śmieciową żywność (fast food, przetworzone produkty - w tym najbardziej wędliny, ryby wędzone, solone śledzie, orzeszki solone, chipsy) mają stanowczo za dużo soli a niektóre z nich przekraczają normy najgorszej odmiany sodowego związku - saletry, bo o niej tu wspomniałam. Saletra w przekroczonych ilościach jest rakotwórcza - łagodnie i chytrze nazywana przez producentów żywności - peklo-solą). Jeśli już spożywamy tego typu żywność, czyńmy to sporadycznie. Na kanapkę z pomidorem z ostro przesoloną wędliną nie sypiemy już soli. Najlepiej wcale nie jadać tego typu wędlin - możesz zrobić własną wędlinę bez saletry. Wracając do dawki soli, w internecie, czy w bibliografii, znajdziecie takie dane, jak 1 łyżeczka, 1 płaska łyżeczka a i zupełnie sprzeczne ze sobą ilości. Używajmy jej zatem skromnie, czyli - nie posypujmy dodatkowo produktów ze sporą zawartością soli (mięso, drób, wędliny, wędzonki, sery żółte) a z drugiej strony, nie bądźmy fanatykami życia bez niej. Umiar jest kluczem do wszystkiego. Sól dba o gospodarkę kwasowo-zasadową, reguluje procesy w organizmie. Pamiętajmy jednak, że jej potrzebna ilość, jest tak niewielka, jak z reguły, w zapotrzebowaniu na makro i mikroelementy.
Sól - to wspaniały produkt czyszczący garnki, naczynia, sztućce (co jakiś czas zalej słoną wodą sztućce na kilka minut a przywrócisz im blask), urządzenia sanitarne, więc stosujmy ją zamiast toksycznych, chemicznych związków.
Sól - znalazła zastosowanie w lecznictwie, które wykorzystuje jej antyseptyczne właściwości, dodając ją do past, czyszczących zęby, czy tabletek na gardło. Przy anginie warto zrobić kilka razy, w odstępach, płukankę gardła roztworem soli. To tylko niektóre metody zapobiegania stanom zapalnym.
Sól - posiada cudowne właściwości peelingujące i całkiem dobrze likwiduje cellulit. Przetrzyj niewielką ilością soli ręce (jeśli masz podrażnione lub skaleczone ciało - odłóż ten zabieg na właściwy czas), tak, jak byś chciała wysmarować nią skórę i po chwili spłucz wodą. Odczujesz natychmiast jej wygładzające i ujędrniające właściwości. (Jeśli masz podrażnione lub skaleczone ciało - odłóż ten zabieg na właściwy czas). Powinno się mieć w posiadaniu sól kamienną, która jest naturalna (w żadnym razie nie to sypkie badziewko ze sklepu - przepraszam za słowa, ale wkurzam się, jak widzę, że nawet tak popularny produkt, jak sól, muszą nam popaprać chemią typu antyzbrylacze i inne głupoty) i tylko w takiej formie, z dodatkiem wielu innych minerałów, mających odżywczy wpływ na nasze zdrowie.
Ile można zjeść soli w ciągu dnia?
Różne źródła podają na ten temat odbiegające od siebie teorie. W świecie zdominowanym przez śmieciową żywność (fast food, przetworzone produkty - w tym najbardziej wędliny, ryby wędzone, solone śledzie, orzeszki solone, chipsy) mają stanowczo za dużo soli a niektóre z nich przekraczają normy najgorszej odmiany sodowego związku - saletry, bo o niej tu wspomniałam. Saletra w przekroczonych ilościach jest rakotwórcza - łagodnie i chytrze nazywana przez producentów żywności - peklo-solą). Jeśli już spożywamy tego typu żywność, czyńmy to sporadycznie. Na kanapkę z pomidorem z ostro przesoloną wędliną nie sypiemy już soli. Najlepiej wcale nie jadać tego typu wędlin - możesz zrobić własną wędlinę bez saletry. Wracając do dawki soli, w internecie, czy w bibliografii, znajdziecie takie dane, jak 1 łyżeczka, 1 płaska łyżeczka a i zupełnie sprzeczne ze sobą ilości. Używajmy jej zatem skromnie, czyli - nie posypujmy dodatkowo produktów ze sporą zawartością soli (mięso, drób, wędliny, wędzonki, sery żółte) a z drugiej strony, nie bądźmy fanatykami życia bez niej. Umiar jest kluczem do wszystkiego. Sól dba o gospodarkę kwasowo-zasadową, reguluje procesy w organizmie. Pamiętajmy jednak, że jej potrzebna ilość, jest tak niewielka, jak z reguły, w zapotrzebowaniu na makro i mikroelementy.
Zastosowanie soli w kuchni, w lecznictwie i w kosmetyce
Zacznę od starego ludowego przysłowia: Soli i chleba w kuchni potrzeba
Święta prawda! I dodać należy, że kuchnia bez soli, na pewno nie jest smaczna. Możemy jednak nieco oszukać potrzeby kubków smakowych - gotując na przykład ziemniaki w nieosolonej wodzie, posypując jedynie niewielką szczyptą po ugotowanych (dobry sposób dla nadciśnieniowców). Jeśli jest się zdrowym wystarczy umiarkowanie podchodzić do stosowania soli, z naciskiem - zawsze lepiej nie dosolić, niż przesolić. Od stuleci sól to najlepszy naturalny konserwant, przedłużający świeżość produktów, nieodzowny do kiszonek, czy marynat.
Sól - to wspaniały produkt czyszczący garnki, naczynia, sztućce (co jakiś czas zalej słoną wodą sztućce na kilka minut a przywrócisz im blask), urządzenia sanitarne, więc stosujmy ją zamiast toksycznych, chemicznych związków.
Sól - znalazła zastosowanie w lecznictwie, które wykorzystuje jej antyseptyczne właściwości, dodając ją do past, czyszczących zęby, czy tabletek na gardło. Przy anginie warto zrobić kilka razy, w odstępach, płukankę gardła roztworem soli. To tylko niektóre metody zapobiegania stanom zapalnym.
Sól - posiada cudowne właściwości peelingujące i całkiem dobrze likwiduje cellulit. Przetrzyj niewielką ilością soli ręce (jeśli masz podrażnione lub skaleczone ciało - odłóż ten zabieg na właściwy czas), tak, jak byś chciała wysmarować nią skórę i po chwili spłucz wodą. Odczujesz natychmiast jej wygładzające i ujędrniające właściwości. (Jeśli masz podrażnione lub skaleczone ciało - odłóż ten zabieg na właściwy czas). Powinno się mieć w posiadaniu sól kamienną, która jest naturalna (w żadnym razie nie to sypkie badziewko ze sklepu - przepraszam za słowa, ale wkurzam się, jak widzę, że nawet tak popularny produkt, jak sól, muszą nam popaprać chemią typu antyzbrylacze i inne głupoty) i tylko w takiej formie, z dodatkiem wielu innych minerałów, mających odżywczy wpływ na nasze zdrowie.