piątek, 8 czerwca 2012

Kiełki siemienia lnianego

Kiełki siemienia lnianego to naturalna i skuteczna broń przed złym cholesterolem i chorobami nowotworowymi, super-aktywatory ruchu jelit. Poprawiają działanie układu krwionośnego, nerwowego i pokarmowego. Od niepamiętnych czasów zarówno siemię (ziarno gotowane w wodzie), jak i kiełki leczą owrzodzenia żołądka i dwunastnicy. 

W stosunku do ziarna, kiełki skupiają wagowo więcej witamin ( E, K, B, F,C) i minerałów ( żelazo, wapń, fosfor, magnez i wiele innych). Najlepiej hodować je samemu, mając gwarancje czystości produktu.

Kiełki lnu, jaki i ziarno zawierają kwasy omega3, które stanowią rzeczywistą witaminę dla naszego serca, mózgu, kości, żołądka i jelit. 

Szeroki zakres działania cudownego daru natury z najważniejszym atutem powszechnego dostępu, daje człowiekowi prosty sposób na utrzymanie dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Warto je dodawać
do nabiału, sałatek, jogurtów, kefirów i surówek. 

Nienasycone kwasy, zawarte w kiełkach, jak i nasionach (zdrowe tłuszcze -omega 3 i omega 6) zachowują skuteczne działanie, kiedy są stosowane na zimno, poniżej temperatury 40 stopni C.


9 komentarzy:

  1. Gdzieś czytałam , że nie można siemienia lnianego używać ciągle ( zawiera chyba jakieś pseudo hormony kobiece), niestety nie mogę tego już znaleźć , orientujesz się może w tym względzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczytaj o nasionach lnu pod adresem: http://www.jwip.pl/readarticle.php?article_id=1275
    Dowiesz się na czym polega owa szkodliwość, na pewno nie na tym, że posiada fitoestrogeny (hormony roślinne), dzięki którym obronisz się przed osteporozą (utratą wapnia). Jak w każdej terapii nie należy przesadzać z dawkowaniem i robić co jakiś czas przerwy w jej trwaniu. 2-3 łyżeczki dziennie siemienia nie zrobią nikomu krzywdy, wręcz przeciwnie utrzymają organizm w dobrej kondycji. Mozesz oczywiście zalewać wrzątkiem nasiona lnu, ale wtedy największe ich dobrodziejstwo zostanie zniszczone, gdyż jedno wi wielonienasycone kwasy Omega3 Omega6 tracą swe właściwości powyżej 60 stopni C.
    Pozdrawiam!














    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam podany link i zdecydowanie siemię lniane jest genialne!
    Bardzo dziękuje za link :-) i ogromnie podziwiam wiedzę, także kucharską spróbowałam kilka przepisów i stwierdzam że są pyszne i na stałe u mnie zagoszczą
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam od czasu do czasu mielone siemie lniane z ciepłym mlekiem. Zauważyłam, że po niedługim czasie picia takiej mieszanki, znacznie poprawia się stan skóry, staje się delikatna jak po najlepszych kremach. A to tylko jeden z pozytywnych efektów. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siemię lniane, płatki owsiane, otręby owsiane - to życiodajne dary natury, komplet witamin i minerałów dla organizmu a piękna skóra jest ich wypadkową. Aha zawsze jemy z dodatkiem wody, jogurtu, koktajlu, soku, by dać szanse wyzwolić się cudownym związkom i oczywiście robimy to regularnie małymi porcjami.

      Usuń
  5. ja sobie robie taka bułke w mikrofali: 2 łyzki otrebow owsianych, jedna łyzka pszennych, łyszka siemienia lnianego wymieszanego z sezamem, pol lyzeczki proszku do pieczenia, troche soli, rozne ziola jajko i łyzka serka homo 0%, wszystko wymieszac i do mikrofali na 4 minuty, nie jest to pyszne, ale jako zdrowy nośnik to roznego rodzaju serkow sprawdza sie idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny przepis. W mikrofali jeszcze nie próbowałam. Wypróbuję, ale z drożdżami. Dziękuję za odwiedziny

      Usuń
    2. Tylko nie w mikrofali !!!! Niczego nie jedzcie z mikrofali, bo to wyjaławia wszystko ze składników odżywczych. Poczytajcie !!!!

      Usuń
  6. Kiełki z siemienia lnianego też można zrobić w fomu na ligninie lub dovrym jakościowo ręczniku papierowym.Wystarczy je namoczyć przez 4 godziny, porządnie wypłukać i w ciągu dnia skrapiać aby nie miały zbyt sucho. Po kilku dniach mamy kiełki lnu do kanapek i sałatek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za pozostawienie komentarza na moim blogu.
Pozdrawiam Weronika