Zdarza się każdemu przesadzić nieco z ilością racji
żywnościowych, zwłaszcza kiedy są niezwykle smaczne i zdrowe. Nie
należy się tym martwić. Wprost przeciwnie. Trzeba cieszyć się z posiłku, który
sprawił rozkosz podniebieniu, bo korzystnie wpływa na nasze
samopoczucie.
Mądra dieta to po prostu UMIAR
Szczupła sylwetka to nie tylko rozsądne menu, ale przede wszystkim ruch na świeżym powietrzu. Odżywiony i dotleniony organizm tryska energią i ma lepszy metabolizm. Wyrzeczenia i rygor, służące panicznemu odchudzaniu, kompletnie odbierają nam przyjemność i zamiast
satysfakcji, rośnie w nas irytacja i kłopoty ze zdrowiem. Ofiary restrykcyjnych diet mają osłabiony układ nerwowy, słabą odporność, alergię i stany lękowe popularnie dziś zwane depresją. Cierpią oni, bliscy i znajomi.
Kiedy od czasu do czasu zjadam deser z owocami...
lub lody,
nie obwiniam się, lecz nabieram sił na przejażdżkę rowerową, ćwiczenia i po
kłopocie. Nie robię problemu z maleńkiej nadwagi, gdyż łatwo można ją zgubić, stosując
się do diety, bogatej w składniki odżywcze i w błonnik, gwarantującej szczupłą sylwetkę. Organizm odpowiednio nakarmiony i aktywny pracuje bez zastrzeżeń, nie gromadząc zbędnych zapasów w postaci tłuszczyku. Rzadko kto ma idealną przemianę materii. Genetycznie dziedziczymy skłonności do tycia lub odwrotnie do chudnięcia. Częściej dominuje jednak ta pierwsza przypadłość, dlatego w tym przypadku nacisk na bycie w ruchu to konieczność, jeśli chcemy czuć się sprawni i zadowoleni. Warunkiem idealnego samopoczucia jest tolerancja do siebie samego, do figury - z jej wadami i zaletami, jak i do minusów w naszym charakterze, nad którymi trzeba trochę popracować.
Wiadomo, że utrzymanie szczupłej sylwetki narzuca
konsekwentne obywanie się bez kalorycznych dań. Jednakże kawałeczek tortu na przykład w urodziny dziecka to nie powód do odmowy ani do wyrzutów po zjedzeniu. Moja sugestia jest prosta - umiar jest najważniejszy a nie fanatyzm drastycznie zmniejszający spożycie określonych produktów z tabelki, których skład poddawany jest ciągle za i przeciw.
Codziennie organizm kobiety potrzebuje około 1800 kalorii, czerpanych ze zdrowej diety. Szczupła sylwetka jest jak na bardziej na Tak!, wychudzonej - mówimy kategorycznie - Nie!
Biedny organizm
modelki żyje ponoć tylko bąbelkami szampana, suplementami i namiastkami posiłków. Mówi
się, że ich racje żywnościowe z trudem przekraczają czterysta kalorii! Kto skazuje śliczne, młode dziewczyny na
wegetację? Pieniądze? Podobanie się płci przeciwnej? Moda? Co komu po tym, kiedy wyniszczony i wychudzony organizm z trudem odzyskuje witalność i radość.