środa, 6 lipca 2016

Oregano naturalny spalacz tłuszczu cz. 4

Oregano najlepsze ponoć to ze śródziemnomorskich gór, wolnych od pestycydów, ale i to nasze z ogródka też niezłe, o ile damy mu zwyczajnie rosnąć bez sztucznych nawozów a powiem Wam, że rośnie bujnie, pięknie kwitnie, ładnie pachnie i super znosi zimy.
Oregano to doskonała przyprawa do zup, pizzy, gulaszu, mięsa, sałatek a olej pozyskiwany z ziela prawdziwe cuda czyni...

Origanum vulgare L  Rodzina: Wargowe
Inne nazwy:
lebiodka pospolita, dziki majeranek, macierzyca, duszka,
macierzanka wysoka

Oregano posiada wszystko to, co pomocne przy zwalczaniu infekcji, alergii, grzybów. groźnych bakterii, pasożytów, cukrzycy, otyłości, osłabienia, smutku, chorób gardła i dziąseł, chorób skóry, zgagi, nadpobudliwości, niepokoju, rozstroju układu pokarmowego, kruchości naczyń krwionośnych, miażdżycy...

Starożytni szanowali to ziółko, wierząc w jego ogromną moc oczyszczania. Używano go nie tylko leczniczo na bóle, rany i inne kłopoty, ale też w celach kosmetycznych do odświeżających kąpieli i pachnideł. W krajach śródziemnomorskich po dziś dzień jest jedną z najważniejszych przypraw. Oregano było symbolem radości nie bez przyczyny, bo przecież przywraca człowiekowi siły witalne, daje komfort psychofizyczny i chroni od zła. Właściwości oregano znał już Arystoteles i Hipokrates a po nich pojawia się w zapiskach wielu znawców ziołolecznictwa. Współcześnie zainteresowanie ziołem rośnie, z uwagi na działanie pomocne tam, gdzie nie radzi sobie medycyna.

Spożywanie oregano zmniejsza ryzyko pojawienia się nowotworów.

Oregano hamuje skłonność do histerii i erotomanii.

Ziele lebiodki działa moczopędnie, wiatropędnie, wykrztuśnie, wspomaga wątrobę, serce, płuca, dezynfekuje organizm, w tym świetne do higieny jamy ustnej.

Wyselekcjonowane odmiany oregano wciąż są badane a wyniki potwierdzają dobroczynne działanie nawet przeciw tak groźnej chorobie, jaką jest wścieklizna.

Przy spożywaniu olejku z oregano trzeba pamiętać o rozcieńczaniu go na przykład w soku lub w innym dobrej jakości oleju i ostrożnym dozowaniu, podanym na opakowaniu. Z reguły jest to kilka kropel dziennie. Ilość zależy od stężenia olejku. Warto skonsultować się z lekarzem na wypadek konfliktu z innymi lekami zażywanymi w tym samym czasie.



Co zawiera oregano?

Oregano to doskonałe źródło witamin, minerałów i cennych związków, popularnie zwanymi przeciwutleniaczami. Należą do nich między innymi flawonoidy, fitosterole i fenole. Do najważniejszych należy olejek, posiadający w składzie karwakrol i tymol. Olejek działa jak silny przeciwutleniacz, który likwiduje infekcje, wzmacnia odporność, regeneruje stan ducha i ciała.

Oregano w kuchni, w kosmetyce...

Porcja lebiodki do dań to nie tylko dobry sposób na poprawę naszej odporności, smaku potrawy ale tez bardzo potrzebna dawka w procesie trawienia i spalania tłuszczu. Ostatnio dorzuciłam sporo świeżego oregano do ciasta na placki ziemniaczane. Genialny smak! Polecam! Włosi dodają oregano do pizzy, głównie dla smaku, ale dla zdrowia korzyść też płynie, bo przecież dużo jej jedzą. Ogólnie, czy to świeże, czy suszone ziółko poprawia apetyt i przyspiesza trawienie. W kuchni, dla mnie oregano, tymianek, jak i pozostałe z grupy ziół prowansalskich to obowiązkowe  przyprawy.

Olejek z oregano dodawany jest do mydeł i do past stomatologicznych. W przemyśle spożywczym oregano popularne jest jako przyprawa przy produkcji konserw i jako dodatek do wódek i likierów.

Oregano - całe ziele ma barwnik, który kiedyś wykorzystywano do farbowania wełny na kolor pomarańczowy, czerwony lub brunatny.


Bibliografia:

"Zioła w polskim domu" Danuta Tyszyńska-Kownacka, Teresa Starek
"Poznajemy zioła" Krystyna Mikołajczyk, Adam Wierzbicki
Strony www:
http://www.4wymiar.pl/cialo-umysl-dusza/578-niezwykle-wlasciwosci-zwyklego-oregano.html?start=1

czwartek, 9 czerwca 2016

Dziki bez czarny leczy, oczyszcza, odchudza - naturalnie i tanio

Dziki bez czarny to żywotny krzew, piękny, zwłaszcza w czerwcu, kiedy kwitnie ciesząc oczy bielą wonnych kwiatów. Kwiaty i owoce to doskonałe źródło cennych witamin i silnych przeciwutleniaczy, dzięki którym można naturalnie wzmocnić kruchy organizm, zwłaszcza zimą.


Gdzie szukać dzikiego bzu?

Dziki bez, z łac. Sambucus nigra L w Polsce występuje dość licznie. Można go spotkać na skrajach lasów, kęp leśnych, przy drogach, zwłaszcza tych przy wioskach i na obrzeżach miast, gdzie na szczęście, dobrze trzyma się tradycja i słuszne przekonanie o świętości krzewu.


Dziki bez czarny zbiór i właściwości

Kwiaty bzu zbiera się na początku czerwca, zanim zaczną się osypywać. Baldachy ucina się wybiórczo, nie ogołacając całego krzewu, bo przecież warto doczekać się owoców. Suszy się całe kwiatostany, w ciepłym i przewiewnym miejscu a po wysuszeniu oddziela się od baldachów poprzez ocieranie. Po zbiór baldachów najlepiej wybrać się w słoneczny ciepły dzień, kiedy kwiaty są suche. Wilgotne przeważnie ciemnieją podczas suszenia a powinny zachować ładny kremowy kolor.

Zbiór owoców odbywa się podobnie w ładne słoneczne dni, w końcu lipca i w sierpniu. Muszą być dobrze wybarwione na czarno, połyskujące i jak najszybciej suszone lub obrabiane termicznie. Nie zaszkodzi przed przygotowaniem dżemu, przemrozić owoce w zamrażalniku.


Kwiaty bzu, drobniutkie ślicznotki, można na świeżo odciąć od jasnozielonych łodyżek kwiatostanu, zalać miodem albo syropem z cukru. doprowadzić do wrzenia. zostawić na na noc. przelać przez gęste sito następnego dnia, podgrzać, rozlać gorący do butelek  i pasteryzować kilka minut. TUTAJ przepis na syrop. Niestety miód straci większość właściwości, ale surowych kwiatów i owoców nie jemy na surowo. Suszone kwiaty, jak i owoce są świetne do naparów, które działają napotnie i moczopędnie, zwalczając gorączkę, bakterie i wirusy. Świetnie sprawdzają się napary do płukania jamy ustnej przy chorobach gardła.

Dziki bez to cudowny krzew. Kwiaty i owoce posiadają moc, potwierdzoną przez stare i współczesne kroniki - leczą przeziębienia i wzmacniają organizm. Pewnie, ze nie stawiają na nogi od razu, ale zażywane przez kilka dni, w niedużych ilościach wymiatają z organizmu toksyny, regenerują tkanki, uszczelniają naczynia,  przywracają normalne procesy, odpowiedzialne za optymalny stan zdrowia. Kwiaty zawierają cenną rutynę- łatwo przyswajalny przeciwutleniacz. Dzięki rutynie wzrastają siły obronne organizmu. Na skórze nie robią się brzydkie pajączki, czyli nie ma drobnych ani tych większych wylewów krwi, bo naczynia są mocniejsze i elastyczne.
W kwiatach stwierdzono także obecność kwercetyny a zatem warto się kurować przy uporczywej alergii. Kwercetyna to ważny przeciwutleniacz, rodzaj naturalnego barwnika, który ma żółty kolor. Łagodzi objawy alergii i zmniejsza ryzyko raka. Lista składników w kwiatach i owocach bzu jest długa, ale wymienię jeszcze tylko kilka: witaminy z grupy B, witamina A i C, saponiny, garbniki, kwasy tłuszczowe i spora ilość niezbędnych minerałów

Owoce bzu działają oczyszczająco w obrębie układu krwionośnego, również obniżają gorączkę, zwiększając pocenie i wydalanie moczu. Mają właściwości przeczyszczające, dzięki temu są składnikiem wielu mieszanek, jak na przykład Normosan. Dozowanie domowych wyrobów z bzu powinno być, jak zawsze z umiarem, żeby nie przesadzić a poprawić jedynie przemianę materii i zlikwidować zaparcia bez ryzyka biegunki. Sok z owoców ma piękny ciemnoczerwony kolor. Warto wykorzystać go do barwienia bladych win, nalewek, dżemów lub galaretek 

LINK do przepisu na syrop z kwiatów bzu

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Papryczki chili - naturalny spalacz tłuszczu część 3

Papryczki chili

Chili suszone
Małe piekielnie pieprzne papryczki chili mają w składzie niesamowicie ostrą kapsaicynę. Spożywanie systematyczne
z zasadniczymi posiłkami w postaci rozdrobnionej-  świeżej lub suszonej - oczywiście w minimalnych ilościach, przyśpiesza metabolizm i wydalanie toksyn, wzmagając przy tym  skuteczne odchudzanie.

Papryczki chili to nie tylko naturalny spalacz tłuszczu i wymiatacz zbędnych substancji trawiennych, ale też znakomity środek przeciwzapalny. Likwiduje mnogie infekcje, rozprawiając się z uporczywymi bakteriami, które je powodują.

Kapsaicyna rozszerza naczynia krwionośne a tym samym normalizuje pracę serca, oszczędzając je i chroniąc nas przed nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą i innymi chorobami układu krwionośnego. Przy sporządzaniu posiłków z jej dodatkiem trzeba jednak zachować ostrożność. Jeśli kroimy papryczki bez rękawiczek, dłonie muszą być zdrowe bez najmniejszej ranki czy zadrapania. Chilli pali nawet przez zdrową skórę, jeśli dłużej na niej zostanie. Zaraz po przygotowaniu myjemy ręce.

Najnowsze badania donoszą, że kapsaicyna może skutecznie namierzać i niszczyć komórki nowotworowe. Do zwalczania przygotowuje się mieszanki oleju lnianego z domieszką chili i dodaję do potraw lub miesza się z pastą Budwigowej. Pasta Budwigowej to rodzaj dobrze zmiksowanej papki z chudego twarogu z mielonym siemieniem lub samym olejem lnianym. Najprościej byłoby zalać olejem posiekane drobno papryczki (z uwagi na ostrość, muszę to powtórzyć, siekamy najlepiej w rękawiczkach i nie dotykamy rękoma okolic twarzy, ust, oczu, części intymnych), odstawiamy na okres tygodnia a potem  przelewamy olej przez sito. Gotowy macerat można dodawać po 2-3 łyżeczki do około 200 g twarogu, pamiętając by całość dokładnie wymieszać. Według diety Budwigowej mieszanie wpływa na odpowiednie wiązanie oleju lnianego z białkiem, co daje skuteczniejsze efekty w walce z nowotworami. Olej lniany, w którego skład wchodzą zdrowe kwasy tłuszczowe powinien na stałe zagościć w naszej diecie, bo chroni serce, mózg i nerwy.



Potrawy a szczególnie zupy z niewielkim dodatkiem suszonego chili są moim zdaniem genialne w smaku. Świeża niewielka papryczka podniesie walory niejednej sałatki.

Ważne: Kapsaicyna rozpuszcza się tylko w tłuszczach i alkoholu. Zatem palącego uczucia po spożyciu papryczek, nie usuniemy popijając wodą, ale na przykład pijąc kefir lub mleczne koktajle.

Przemysł farmaceutyczny oferuje sporo leków z kapsaicyną w postaci masci, plastrów na różne dolegliwości reumatyczne i w chorobach stawów.

Nadużywanie kapsaicyny może skutkować uszkodzeniem wątroby i komórek nerwowych. Podsumowując chili zdrowe, ale spożywamy z dużą dozą umiaru.

Poniżej kliknij w pozostałe spalacze tłuszczu:
kurkuma,
herbata zielona

poniedziałek, 14 marca 2016

Kurkuma - naturalne spalacze tłuszczu część 2.

Kurkuma wabi kolorem a ja jestem bardzo czuła na punkcie barwnych posiłków. Lubię dodawać ją nawet do prostej zupy z kartofli lub duszonych warzyw i mięsa. Oczywiście są to małe porcje, szczypty- dodawane często, ale z umiarem. Warto mieć kurkumę w kuchni, bo łatwiej wymienić czego nie leczy, o ile się oczywiście wie coś na ten temat, niż wyliczyć jej wszystkie zalety. Poniżej wymienię kilka walorów kurkuminy, najbardziej aktywnego związku tej rośliny przyprawowej.


Kurkuma jest silnym przeciwutleniaczem a co za tym idzie systematyczne spożywanie zmniejsza objawy starzenia organizmu i zwiększa działanie regeneracyjne.

Kurkuma jest składnikiem słynnej przyprawy curry, popularnej nie tylko w ojczystej Azji. Poprawia wygląd potrawy, smak, przyśpiesza metabolizm a co za tym idzie, wspomaga odchudzanie. W nadmiarze może jednak podrażniać śluzówkę, czułą zwłaszcza u osób z chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy. Zawsze to powtarzam: umiar w dawkowaniu jest najważniejszy.



Badacze jej właściwości donoszą o dobroczynnym działaniu obronnym dla organizmu, zmniejszającym ryzyko powstawania chorób nowotworowych.

Kurkuma działa korzystnie na układ krwionośny i serce - przeciwdziała sklejaniu płytek krwi  i zapobiega miażdżycy naczyń

Kurkuma działa przeciwzapalnie i antywirusowo

Kurkuma wskazana jest przy chorobach przewodu pokarmowego (łagodzi zgagę, wzmacnia wątrobę)

Kurkuma ma zastosowanie w pielęgnacji cery trądzikowej, z łuszczycą czy przebarwieniami.

Poniżej kliknij w pozostałe spalacze tłuszczu:
papryczki chili
herbata zielona



wtorek, 16 lutego 2016

Herbata zielona - naturalne spalacze tłuszczu część I

Oprócz diety bogatej w błonnik, warzywa, owoce i białka warto sięgać po produkty, przyśpieszające metabolizm, w tym ważne dla nas spalanie tłuszczu.
Herbata zielona - złocisto-zielony napój, spożywany systematycznie reguluje i poprawia prace przewodu pokarmowego. Dla zapracowanych punkty farmaceutyczne i zielarskie oferują gotowe suplementy z wyciągiem, jak i mieszanki, posiadające dodatkowe składniki, związane z odchudzaniem.


Silne przeciwutleniacze, które zawiera herbata zielona, zmniejszają ryzyko chorób nowotworowych i spowalniają procesy starzenia. Herbata zielona to bogactwo witamin, minerałów, związków antyoksydacyjnych i mniej pożądanej teiny. Dlatego, nie ma co przesadzać i jak zawsze kierować się umiarem, bo nigdy nie wiadomo, kiedy kolejne badania obalą wiedzę dotychczasową.

Nie poleca się herbaty zielonej dzieciom, kobietom w ciąży, ludziom starszym i osobom z deficytem żelaza w organizmie. Badania wykazują, że utrudnia wchłanianie tego pierwiastka podczas odżywiania. Dlatego lepiej ją popijać pomiędzy posiłkami. Niektóre sklepy posiadają gatunki o łagodnym działaniu (na przykład produkt o nazwie Kukicha z małą zawartością kofeiny)



Jak przygotować herbatę zieloną?

Warto wyposażyć się w sitko zamknięte, które pozwoli na wyjęcie go w każdej chwili, żeby było gotowe do kolejnego zaparzenia w ciągu dnia, ale nie dłużej, bo liście mogą ulec popsuciu. Ważne, by nie zalewać herbaty tyle co gotującą się wodą. Trzeba odczekać minutę dwie i dopiero wlać wodę.  Herbata zielona w krajach skąd pochodzi bywa ponoć wypijana przez miejscowych smakoszy dopiero po drugim zalaniu liści gorącą wodą,
Krótkie zaparzanie herbaty odświeża umysł, poprawia koncentrację a dłuższe ponoć bardziej relaksuje.
Spożywanie herbaty zielonej przez osoby w wieku podeszłym niesie ryzyko podwyższenia ciśnienia tętniczego i pojawienia się ogólnej nadpobudliwości.

Bądź obserwatorem i skup się na własnych odczuciach

Jeśli odpowiada Ci smak zielonej herbaty i po kilkukrotnym jej spożyciu czujesz wyraźnie korzystne objawy, dotyczące dobrego samopoczucia, lekkości, dobrej przemiany, ogólnie lepszego nastroju to znak, ze Twój organizm może jej potrzebować. Natomiast, gdy nic a nic nie zmieniło się na korzyść to też żadne zmartwienie, bo zawsze można ją zastąpić innym witaminowym napojem, bogatym w minerały i przeciwutleniacze.

Poznaj pozostałe spalacze tłuszczu:
kurkuma
papryczki chili

Miło mi będzie, jak dopiszesz w komentarzach własne spostrzeżenia lub informacje wzbogacające temat.
Pozdrawiam Weronika
 

niedziela, 13 grudnia 2015

Karp wartości odżywcze i przepisy

Karp jest rybą słodkowodną o smacznym mięsie, bogatym w łatwo przyswajalne składniki odżywcze, jak białko, wapń i witaminy z grupy B. Jest dobrym żródłem kwasów Omega 3 i 6, niezbędnych w zdrowej diecie.


Karp hodowany naturalnie bez pośpiechu, gwarantuje niemałe korzyści dla zdrowia - wzmacnia serce, układ krwionośny, kości i odporność. Chroni przed depresją i brakiem koncentracji. Szkoda, że tak rzadko można kupić karpia świeżego w ciągu roku.



Karp to królewska ryba. Pojawiała się kiedyś głównie na stołach zamożnych ale od dłuższego czasu w Polsce to przede wszystkim podstawowe danie w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia.



100 gram surowego mięsa ma tylko 49 kalorii, jak podaje Zofia Wieczorek-Chełmińska w "Zasadach żywienia i dietetyki stosowanej". Strony w sieci podają aż 110 kalorii, ale rzadko przy tym podają żródła danych . Nie wiem z czego wynika tak duża rozbieżność.
Karp trafił do Polski przypuszczalnie z Czech, dzięki Cystersom.w XVII wieku, sprowadzony w celach konsumpcyjnych. Pierwsze wzmianki historyczne w krajowych annałach sięgają nawet XIV wieku. 

Polecam  sprawdzone przepisy na przygotowanie karpia:
Karp w galrecie LINK
Karp na złoto: LINK
Karp pieczone dzwonka LINK
Karp w lekkiej panierce LINK

niedziela, 22 listopada 2015

Szpinak czy na pewno zdrowy?

Szpinak to ulubione warzywo w kuchni z zawartością kwasu foliowego, potasu, żelaza i wielu innych odżywczych składników, niezbędnych dla organizmu. Niestety nie ma szpinaku na liście jarzyn bezpiecznych, czyli wolnych od chemicznych dodatków, toksycznych dla żywych organizmów.


Konsument, czyli ja, ty i on przez lata grymasów i przebierania w poszukiwaniu najładniejszych okazów, doprowadził do tego, ze hodowcy i producenci zadbali aż nadto o piękny wygląd produktów. Za cudnym widokiem warzyw i owoców kryje się smutna prawda, czyli szkodliwe działanie środków ochrony roślin, bez których podobno nic nie urośnie... A kompost niby od czego? Jasne! Za dużo przy nim roboty a ryzyko groźnych chorób i zatruć może jednak nas nie dotyczy, bo gołym okiem nic przecież nie widać.



Jak zmniejszyć szkodliwość warzyw uprawianych produkcyjnie z pomocą środków ochrony roślin?


Nie wymyjemy ani nie odsączymy z warzyw wszystkiego złego, co w nich siedzi. Jednak można zmniejszyć złośliwy balast, mocząc warzywa w chłodnej wodzie przez godzinę z dodatkiem octu, najlepiej owocowego lub winnego. Niektórzy doradzają dodawać do powtórnego moczenia sodkę a ja proponuję krótkie obgotowanie (blanszowanie) z dodatkiem soli i porządne odsączenie na sicie. Dopiero po tym zabiegu użyć warzywo do przygotowania posiłku.
Oczywiście, że szpinak z własnego ogródka, uprawiany na kompoście też trzeba przynajmniej opłukać w zimnej wodzie, osączyć i dopiero przygotować krótką termiczną obróbką.

Do sporządzania soków na surowo - najlepiej liście zanurzyć na krótko we wrzątku z lekko osoloną wodą i wyjąć łyżką cedzakową. Powietrze i gleba zanieczyszczane są zewsząd - kwaśne opady, zimowe smogi z opałów. Prawie wolne od tych zabiegów mogą być te warzywa, których nie dosięga współczesna cywilizacja lub te, które mało wchłaniają szkodliwych substancji, jak na przykład kapusta, kalafior, cebula, dynia, ale ja i te moczę, opłukuje, blanszuje lub przelewam wrzątkiem, bo nigdy nic nie wiadomo...

Polecam dania ze szpinakiem:
Zapiekanka ze szpinakiem i fasolą
Nalesniki ze szpinakiem
Szpinakowe kopytka Pychota!
Rolada ze szpinaku, makreli i sera